teraz to się po prostu załamałam -.-" co do tego obrazka - myślałam że będzie trochę przystojniejszy itp XDD

tak czy siak nie zmieni to faktu że jest brzydki XDD

nie on też jest brzydki xDD no ale niski, gruby murzynek moim zdaniem jest nawet od niego gorszy P a tak w ogóle to co on robi ? rap ? czy pop bo nie wiem

Nie. Przytoczę pewien tekst z pewnego artykułu z plejady.pl (plotkarskiego portalu) na temat Timbalanda:

*

22-letni Matt Pokora może mówić, że złapał Pana Boga za nogi. W tym przypadku Pan Bóg ma 170 cm wzrostu, waży niecałe sto kilogramów i jest uważany za najlepszego producenta muzycznego XXI wieku. Timbaland, bo o nim mowa, zajął się produkcją najnowszego albumu Francuza polskiego pochodzenia, pt. "MP3". Dla wokalisty oznacza to jedno – murowany sukces. Dla Timothy’ego Mosleya – kolejny kontrakt.
– Timbaland doszedł do takiego etapu kariery, na którym dostaje zamówienie. Ktoś postanowił postawić na Matta Pokorę wynajmując Timbalanda. Może kogoś skrzywdzę, ale nie wydaje mi się żeby Timbaland specjalnie przejmował się Mattem Pokorą i jego karierą – mówi w rozmowie z Plejadą Piotr Metz, redaktor naczelny "Machiny".

Ten kto zatrudnia 37-letniego producenta wie co robi. Wie także po co to robi. - Współcześni wykonawcy, tacy jak np. Madonna, muszą odkrywać siebie na nowo. Najlepiej zrobić to sięgając po nowych producentów. W muzyce popularnej produkcja to podstawa tego czy coś będzie dobrze brzmiało – ocenia Metz. I dzięki Timbalandowi rzeczywiście tak brzmi.

Mosley jest ojcem sukcesu Nelly Furtado, Justina Timberlake’a, a wcześniej Missy Elliot i Aaliyah. Czy jednak zloty dotyk muzycznego Midasa nie straci swojej mocy? - To nie jest tak, że bardzo indywidualne rzeczy producenckie trwają w nieskończoność. Jest paru producentów, jak Dr Dre, którzy posuwają się do przodu, ale z reguły jednorazowa eksplozja brzmienia zamienia się w gonienie własnego cienia. Timbaland wpadł w pułapkę ilości. To prawdopodobnie, niezauważalnie dla jego samego tak się rozpędziło, że teraz jest nie do opanowania – podkreśla Metz.

Redaktor naczelny "Machiny" dodaje, że na poziomie, na którym pracuje Timbaland oczekiwania są bardzo wysokie. - Może się zdarzyć, że w którymś momencie nie będzie miał chwili czasu żeby zastanowić się nad własną twórczością. Pracując taśmowo zacznie kręcić się w kółko. Formuła, którą wypracował może się stać za bardzo powtarzalna, albo straci na popularności, bo tak jak we wszystkim także w muzyce panują trendy – mówi.

A wiemy, że te lubią się tak zmieniać, jak powracać.

Słuchajcie, o Timbalandzie jest już temat na nowym forum, więc tam o nim piszcie bo nowych postów już mi się z tych działów przenosić nie chce. Niech każdy teraz przekopiuje te nowe swoje posty na nowe forum w prawidłowej kolejności.

ja nie będę niczego kopiować na nowe forum - ty je chciałeś to teraz masz btw - te dwa posty które są powyżej mogłyby być w innym temacie

[Coś tu było napisane, ale usuwam (chamski jestem ) - takie samo pytanie możesz zadać na nowym forum w tak samo nazywającym się temacie] - Darnith

Darnith napisał:

Ja nie lubię Timblalanda, a w tym teledysku utworu "Say It Right" wygłupił się na całego. A jak wygląda!

Darnith napisał:

...to potem utwory wychodzą koszmarne... Albo takie dziwne teledyski jak w Say it Right Nelly Furtado...

Najpierw mówisz by Lokiwitcher zakończył "Antymetalową propagandę", a sam prowadzisz AntyTimbalandową. No brak słów po prostu... Weź ty się czasem zastanów co piszesz.